Subscribe RSS

Archiwum dla 2018

Bracia jak ptaki z jednego gniazda sie 03

My na północy, ród kaszubski,
a z drugiej strony Ślązacy mili.
Tam ludzie dobrzy, wielce życzliwi,
marzą, pracują w wielkim trudzie.
Codzienne troski, walka o chleb,
bo takie życie po prostu jest.
Do Matki Bożej Królowej Morza
wiernie wędrują każdego roku,
witani serdecznie przez Kaszubów.
Razem na wieki w zgodzie i trudzie,
bo tacy w Polsce są wielcy ludzie.
Z modlitwą na ustach,
proszą na kolanach,
o pomyślność dla Ojczyzny,
Boga Ojca – naszego Pana.

A to wersja po poprawkach Mariat:

Bracia jak ptaki z jednego gniazda

My na północy, ród kaszubski,
a na południu Ślązacy mili.
Sporo podobieństw – dobrzy, życzliwi,
marzą, kochają tak jak i wszyscy,
ale pracują – Ooooo, w wielkim trudzie!
Kto nie dostrzega – jest w dużym błędzie.
Codzienne troski, walka o chleb,
bo takie życie po prostu jest.
Do Matki Bożej Królowej Morza
wiernie przychodzą każdego roku,
serdecznie witani przez Kaszubów.
Razem na wieki w zgodzie i trudzie,
takie są losy, że raz jest łatwo, a raz po grudzie,
lecz nie zaprzeczam – to oczywiste
jedni i drudzy mieszkają w Polsce
i fakty mówią – to wielcy ludzie.
Bez żadnej pychy, wręcz na kolanach,
z Bogiem na ustach, tworzą pomyślność
Ojczyźnie miłej ku chwale Pana.

Trzecia wersja:

My na północy, ród kaszubski,
a z drugiej strony Ślązacy mili.
Tam ludzie dobrzy, wielce życzliwi,
marzą, pracują w wielkim trudzie.

Codzienne troski, walka o chleb,
bo takie życie po prostu jest.

Do Mateńki Królowej Morza
wiernie śpieszą każdego roku,
gdzie wita Ich kaszubski lud.

Razem na wieki w zgodzie i trudzie,
bo tacy w Polsce są wielcy ludzie.
Z modlitwą na ustach, na kolanach,
proszą o pomyślność naszego Pana.

Kategoria: Wiersze  | Dodaj komentarz
Zniknę… lip 27

Rozmyję się jak obraz
akwarelami malowany
O nic nie będę pytać
Utonę w nieba błękicie
Ukradkiem będę spoglądać
czy twoje serce tętni życiem

Kategoria: Wiersze  | Dodaj komentarz
Oprócz… lip 15

Ta lalka miała oczy szklane,
a usta miękkie, rubinowe.
Co rusz ciuchy nowe.
Buciki piękne, aksamitne,
na błyszczącej, wysokiej szpilce.
Włosy jak burza na oceanie,
same frykasy na śniadanie.
Wszystko miała, czego chciała,
tylko na wielki głód
.
.
.
.
.
.
MIŁOŚCI cierpiała.

Kategoria: Wiersze  | Dodaj komentarz
Plotka cze 23

Z chichotem wyłazi, podnosi swój łeb.
A ty uważaj, nim cię zaskoczy.
Uderza bezkarnie, znienacka,
na oślep. Już się nie obronisz.
Na próżno trwonisz swój czas.
Już cię oplotła,spowiła w niemocy.
Została tylko nadzieja w ciemnej nocy.
Tłucze po głowie, myślach, i duszy,
nie myśl, że Twoją dolą się wzruszy.
Do chóru dołączą, aby cię pokonać,
zdołować, dokopać, tak do dna.
A usta wykrzywione w grymasie uśmiechu,
próbują jeszcze zachować twarz.

Kategoria: Wiersze  | Dodaj komentarz
Dolo moja dolo… cze 08

O dolo, moja dolo,
powiedz, że jeszcze będzie wesoło.
Powiedz, że złe dni, jak sen przeminą,
i obudzisz się z rozpromienioną miną.
Powiedz, że przyjdziesz o świcie,
i obdarzysz uśmiechem sowicie.
Zabierzesz na łąki umajone,
mocno poranną rosą zroszone.
Powiedz, że wrócą szczęśliwe dni,
a w nich będziemy się pławić ja i ty.
Nie żałuj dobrego słowa,
przecież ono nic nie kosztuje,
a ile poranionych istnień uratuje.
Oj, dolo, moja, dolo…

Kategoria: Wiersze  | Dodaj komentarz