Mówiłeś kocham, nie wierzyłam.
Mówiłeś, przyjdę, nie czekałam.
Mówiłeś tęsknię, niemożliwe.
Mówiłeś, bez Ciebie, nie mogę żyć.
Umarłeś za życia,
takie są miłości oblicza.
Archiwum dla Grudzień, 2019
Mówiłeś kocham, nie wierzyłam.
Mówiłeś, przyjdę, nie czekałam.
Mówiłeś tęsknię, niemożliwe.
Mówiłeś, bez Ciebie, nie mogę żyć.
Umarłeś za życia,
takie są miłości oblicza.
Do tańca porwij mnie,
w takt walczyka zatańczyć chcę.
A może tango, któż kto wie,
do serca Twojego moje lgnie.
A może porwiesz do czardasza,
i cała sala będzie nasza.
W rytm dico polo nie zaszkodzi,
bo przecież wszystko
zgrabnie nam wychodzi.
A kiedy tak się natańczymy,
do codziennej pracy
ze zdwojoną siłą powrócimy,
do obowiązków tysiąca,
którym niech nigdy nie będzie końca…
Jakie to dziwne
już nic się nie chce
Wiara w człowieka
zdeptana naprędce
Uwierzyć nie mogę
że to się dzieje
Trzymajcie mnie mocno
bo oszaleję
Myśli zmroziło
serce w rozterce
Co może złego
zdarzyć się jeszcze
Ile razy jeszcze
będziemy upadać
a potem wszystko
na nowo układać
Ile razy jeszcze
z wielkim mozołem
będziemy się podnosić
Czy ktoś jeszcze
w swoje progi zaprosi
Ile razy jeszcze…
Ileż, to łez wylanych,
nocy nie przespanych.
Ile smutku w każdej chwili,
serce tak smutno kwili.
Ileż pragnień w mojej głowie,
nikt nie odgadnie,
nigdy się nie dowie.
Ile marzeń pogrzebanych,
ręce puste, serce pokonane,
z żalem na ustach,
cichnę, cichnę, cichnę,
usuwam się powoli w cień,
i wiem, że znowu nastanie
kolejny, piękny dzień
.
.
.
.
dla Ciebie
Idzie nowy rok, czy słyszycie.
Niesie wszystkim nowe odkrycie.
Świat się zmieni w wielki raj.
Miłość zapanuje wszędzie, dotrze
do wszystkich nowe orędzie.
Ludzie uśmiechnięci, odmienieni,
wreszcie zrozumieli, że
„zło dobrem trzeba zwyciężać”
i drugiego do tego zachęcać.
Każdy poda głodnemu kawałek chleba,
który będzie dla niego, jak
manna z niebieskiego nieba.
Zziębniętego ogrzeje, gołego przyodzieje,
do serca wleje nadzieję.
Cuda się będą działy ,
gdy w naszych sercach narodzi się
Jezus, Książe pokoju i chwały.