My na północy, ród kaszubski,
a z drugiej strony Ślązacy mili.
Tam ludzie dobrzy, wielce życzliwi,
marzą, pracują w wielkim trudzie.
Codzienne troski, walka o chleb,
bo takie życie po prostu jest.
Do Matki Bożej Królowej Morza
wiernie wędrują każdego roku,
witani serdecznie przez Kaszubów.
Razem na wieki w zgodzie i trudzie,
bo tacy w Polsce są wielcy ludzie.
Z modlitwą na ustach,
proszą na kolanach,
o pomyślność dla Ojczyzny,
Boga Ojca – naszego Pana.
A to wersja po poprawkach Mariat:
Bracia jak ptaki z jednego gniazda
My na północy, ród kaszubski,
a na południu Ślązacy mili.
Sporo podobieństw – dobrzy, życzliwi,
marzą, kochają tak jak i wszyscy,
ale pracują – Ooooo, w wielkim trudzie!
Kto nie dostrzega – jest w dużym błędzie.
Codzienne troski, walka o chleb,
bo takie życie po prostu jest.
Do Matki Bożej Królowej Morza
wiernie przychodzą każdego roku,
serdecznie witani przez Kaszubów.
Razem na wieki w zgodzie i trudzie,
takie są losy, że raz jest łatwo, a raz po grudzie,
lecz nie zaprzeczam – to oczywiste
jedni i drudzy mieszkają w Polsce
i fakty mówią – to wielcy ludzie.
Bez żadnej pychy, wręcz na kolanach,
z Bogiem na ustach, tworzą pomyślność
Ojczyźnie miłej ku chwale Pana.
Trzecia wersja:
My na północy, ród kaszubski,
a z drugiej strony Ślązacy mili.
Tam ludzie dobrzy, wielce życzliwi,
marzą, pracują w wielkim trudzie.
Codzienne troski, walka o chleb,
bo takie życie po prostu jest.
Do Mateńki Królowej Morza
wiernie śpieszą każdego roku,
gdzie wita Ich kaszubski lud.
Razem na wieki w zgodzie i trudzie,
bo tacy w Polsce są wielcy ludzie.
Z modlitwą na ustach, na kolanach,
proszą o pomyślność naszego Pana.