Dajcie spokój politycy.
Tu się życie Polski liczy
Zewrzyjcie szyki
Podajcie sobie ręce
Polsce należy się coś więcej
Polski lud umęczony
czeka na spokój upragniony
Przestańcie szczekać
Brudy wywlekać
Zewrzyjcie siły
Ojczyzna czeka
Intrygi połajanki
Ciężkie pomówienia
są nie do zniesienia
Jak długo jeszcze
błoto będzie z obu stron leciało
Czy nie za dużo złego
już się dokonało
Zewrzyjcie siły
Polska na to zasługuje
Lud dzielny z coraz większym trudem
podnosi karki powyginane
Dajcie już spokój
Jedno życie nam dane
Dla Polski pięknej
Ojczyzny naszej kochanej
podajcie sobie wszyscy ręce
Niech nastąpi nowe rozdanie
Kłótnie swary obwinienia
niech wreszcie ustaną
Polskę jedną mamy
Kochajmy Ją ratujmy
Zanim serce bić przestanie.
Zewrzyjcie siły póki czas
bo zostanie nam tylko wrak.
Archiwum dla 2016
Szerokim łukiem mnie omijasz
Omiatasz wzrokiem niewidzącym
Głowę odwracasz w drugą stronę
Dawniej chwaliłeś
dziś bijesz na trwogę
Zrozumieć tego nie mogę
Zły wiatr na chwilę
przywiał Cię do mnie
Wspomnienie przykre zostawił
Dawniej przyjaciel
Pomoc w każdym czasie
Dziś wróg bezlitosny
co dławi piękne chwile
Może refleksja…
Może zastanowienie…
Przyniesie spokój ukojenie
Nie myśl, że wszystko się skończyło.
Pomyśl spokojnie o tym, co było.
Otrzyj pot z czoła.
Wytrzyj gorzkie łzy.
Rozchmurz czoło pomarszczone.
Wyprostuj przygarbione plecy.
Głowę dumnie podnieś wysoko.
Teraz Twój czas.
Teraz będzie się spełniał Twój sen.
O niebie rozgwieżdżonym,
ogrodach pełnych kolorowych kwiatów,
dzikich plażach,
podróżach dalekich,
cieple przy domowym kominku,
uśmiechu ukochanego,
szczebiocie radosnym dzieci.
A Ty taka piękna,
roztaczasz miłość dookoła.
Spełniona,
z błogim uśmiechem na ustach,
z błyszczącymi, ufnymi oczami,
wiesz, że już nic się nie zmieni.
Poczujesz spokój, z wdzięcznością
spojrzysz tam wysoko, w piękne chmury,
i powiesz: Tak, Panie teraz mogę przenosić góry.
Spójrz.
Czy widzisz, Jego wyciągnięte dłonie,
zawsze skore do pomocy?
Srodze utrudzone, gwoźdźmi przebite.
Serce skute wieńcem cierniowym.
Głęboka rana włócznią zadana.
Szeroko otwarte dla ludzi.
Włosy piękne, długie,
falisto spływają na ramiona.
Utrudzone niesieniem Krzyża naszych win.
Poznajesz Kto to?
Tak to Władca i Pan,
który ludziom poniżyć się dał.
On stoi w chwale.
My się kłaniamy i o pomoc błagamy.
Co to za Miłość,
która za zło Miłością odpłaca,
i ze swoim katem się brata.
Miłość to wolność i więzienie.
To nasze jedyne ocalenie.
Ona pod obłoki nas unosi,
Bez niej spadamy do otchłani.
Miłość to radość i cierpienie.
Serc naszych ukojenie.
Bez Niej trudno żyć,
a jeszcze bardziej być…