Coraz mniej mnie Ludzi czyta,
a więc pora już zmykać.
Zaszyję się w mysiej dziurze,
i będę się przyglądać pięknej chmurze.
Podleję kolorowe kwiatki w ogrodzie,
i pomyślę o totalnej swobodzie.
Pójdę na spacer z kotami,
zahaczę o cudną rabatkę z malwami.
Będę się śmiać do rozpuku,
tu i tam narobię ogromnego huku.
Zobaczę co u Sąsiada się dzieje,
a później wyruszę w głębokie knieje.
Do ptaków lecących nad głową zagadam,
przychodniom spotkanym,
o życiu poopowiadam.
Jagód nazbieram w bogatym lesie,
będę czekać co wiatr przyniesie.
Poleżę na cudownej, zielonej polanie,
zamknę oczy i oddam się marzeniom.
Zapomnę o całym Bożym świecie.
Co będzie dalej, nie wiem,
to już Wy Kochani dopowiecie…
Kategoria: Wiersze
| Dodaj komentarz