Subscribe RSS
…umiera ostatnia… lip 02

Nigdy nie wiesz
kto cię czym zaskoczy.
Myślisz „do rany przyłóż”,
a nagle na głowę ci wskoczy.
Cała rozanielona,
dobrze, że ja a nie ona.
Jesteś już w siódmym niebie,
gdy z hukiem się dowiadujesz,
że nie chodzi o ciebie.
Już jesteś u bram raju,
już wołasz głośno hosanna.
Spokojnie nie dla ciebie
ta niebiańska manna.
Sama siebie oszukujesz,
liczysz na kolejny cud,
gdy nagle spostrzegasz,
że jesteś już blisko, blisko
blisko piekielnych wrót.

Kategoria: Wiersze
Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Mozesz zostawić odpowiedź lub trackback ze swojej własnej strony.
 Dodaj Komentarz » Zaloguj się