Odejdź proszę mam już dość,
jesteś nieproszony gość.
Łez już nie mam, rozum śpi,
zamknij za sobą szczelnie drzwi.
Kajdany rozerwę, kark wyprostuję,
powiem w oczy dlaczego pomstuję.
Żal mocno ściska serce i szczęki,
naprawdę dość mam tej gorzkiej udręki.
Już wyczerpane siły i zdrowie,
na próżno szukasz oparcia w słowie.
Nie o to chodzi by cię złudnie ratowało,
by nadzieję fałszywą od nowa dawało.
Odejdź proszę,
zamknij za sobą szczelnie drzwi.
Daj proszę nadzieję na dobre dni…
Kategoria: Wiersze
| Dodaj komentarz