Subscribe RSS
Po omacku… mar 29

Niech Każdy z nas zobaczy
ile wokoło smutku i rozpaczy.
Ludzi smutnych, poranionych,
do ostateczności doprowadzonych.

Ile dróg pogubionych,
serc biednych połamanych,
myśli rozczochranych,
dusz w niebyt strąconych.

Ile nadziei zawiedzionych.
Łez słonych, oczu wypłakanych.
Skarg cichych do Boga
i ta wszechobecna trwoga.

Jak długo każesz dźwigać
to wielkie upokorzenie.
Czasu nikt nam nie wróci,
opadną zasłony milczenia

i tylko człowiek będzie
szukał drugiego cienia.

Kategoria: Wiersze
Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Mozesz zostawić odpowiedź lub trackback ze swojej własnej strony.
 Dodaj Komentarz » Zaloguj się