Subscribe RSS
Słodycze lis 24

A teraz gdy idą chłody, stwórzmy sobie mały raj słodowy.
Słodyczy nigdy nie za dużo, bo to wigorowi służy.
Czekolada odstresuje, a batonik rozładuje.
Pan marcepanek to najlepszy kochanek.
Gdy spojrzysz na bombonierkę, ślinka sama pocieknie.
Nie mówiąc już o lizaku, który nadaje życiu smaku.
A co powiesz o chałwie i o śmiechu salwie.
A miętuski w czekoladzie i wielkim w brzuchu nieładzie.
A na koniec popić pepsi i ogłosić koniec kwestii. Gabi

Kategoria: Wiersze
Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Mozesz zostawić odpowiedź lub trackback ze swojej własnej strony.
 Dodaj Komentarz » Zaloguj się