Subscribe RSS
Cierpienie cze 19

Głowę bym dała, że Ciebie widziałam,
tam na rozstajach krętych dróg.
Szedłeś zmęczony, do ziemi pochylony.
Straszne ciężary dźwigałeś bez skargi.
Ludzie obojętnie mijali, o nic nie pytali.
Potykałeś się co chwilę, z mozołem podnosiłeś.

Długa jeszcze ta droga,
nigdy nie skończona,
dopóki człowiek nie zrozumie,
że przez niego codziennie cierpisz,
i na nowo ciągle konasz.

Kategoria: Wiersze
Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Mozesz zostawić odpowiedź lub trackback ze swojej własnej strony.
 Dodaj Komentarz » Zaloguj się