Subscribe RSS
Horror mar 06

Była w szczęśliwym związku.
Miała kochającego męża i ona kochała.
Spodziewali się pierwszego dziecka.
Była już bardzo wysoko w ciąży
i z utęsknieniem czekali na narodziny.

Miała też liczną kochającą się rodzinę,
która często się odwiedzała.
Tego dnia wybrali się do krewnych.
Wizyta była niespodziewana
ale gospodarze bardzo ucieszyli
się z tych odwiedzin.
Wypili kawę, zjedli ciastko,
porozmawiali i pan domu zaproponował,
że pokaże im swoje królestwo.
Za domem wąskie schody prowadziły
do małego domku campingowego
z którego gospodarz był dumny,
bo sam go zbudował.
Na ostatnim schodku, przy przejściu
na dalszą część podwórka stała buda
a do budy był przywiązany duży,
nierasowy pies Reks,
który z daleka merdał do nich ogonem.
Szli powoli, mąż prowadził ją za rękę,
ponieważ chodziła już resztkami sił.
Musieli przejść obok psa ale ponieważ
przejście było bardzo wąskie mąż puścił
jej rękę aby pojedynczo mogli
swobodnie przejść na miejsce gdzie stał domek.
W głębi serca poczuła ogromny lęk,
bała się, że może zrobić jej coś złego.
Poprosiła Andrzeja, żeby przytrzymał psa,
ale on roześmiał się i odpowiedział,
że pies jest bardzo łagodny,
że nic jej nie zrobi
i śmiało może przejść obok niego.
Zrobiła krok do przodu,
i w tym momencie pies rzucił się na nią.
Łapy położył na ramionach
a zębami sięgnął prawej piersi.
Wszyscy zamarli.
Krewny szarpnął psa aby ją uwolnić.
Mąż nieprzytomną ze strachu kobietę
wziął pod ramię i zaprowadził
do stojącego przed domem ich auta.
Po oprowadzeniu po posesji
mieli już wracać do domu.
Kobieta trzymała rękę na prawej piersi,
jakby bała się skutków agresji psa.
Mąż zapytał, czy ma jechać do szpitala.
O dziwo nic ją nie bolało.
Pomyślał, jest w szoku
i dlatego nic nie czuje.
Powoli emocje opadały.
Spojrzała na siebie.
Pies zębami rozerwał jej ciążową sukienkę,
golfik, który miała pod sukienką i stanik
ale nawet nie drasnął skóry.
Nie było śladów ugryzienia.
Podziękowali za gościnę i pojechali do domu.

Kategoria: Wiersze
Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Mozesz zostawić odpowiedź lub trackback ze swojej własnej strony.
 Dodaj Komentarz » Zaloguj się