A ja siedzę sama. Gorzkie łzy leję i marzę
o niebie. Każdy chce być kochany ale o innych
zapominamy. Czemu już jest tak na świecie,
że każdy marzy o kotlecie a ja marzę o sałacie
i o pięknym mieszkanku na Mariensztacie.
O strojach z Diora, o perfumach Sabatini
i o pięknej figurze w bikini na gorącym
piasku i pięknym słońca blasku. Koniec płaczu,
ktoś wraca i marzenia w niwecz obraca. Gabi
Kategoria: Wiersze