Odszedł
Nikt Go nie pytał
Żyć jeszcze chciał
Tyle do powiedzenia nam miał
Poszedł
Nic nie zabrał ze sobą
A tyle nam zostawił
Niech dobry Bóg Go zbawi
W długą drogę się wybrał
Nie spakował
Tak w biegu
Bez zastanowienia
Oglądasz się
Szukasz
Na próżno
Jego już tu nie ma
Ale wiedz że mylisz się srodze
On tam wygodnie się ułożył
Czuwa
Uśmiecha się
I do nas macha
I jak to Vicia
uczy tworzy
rzeźbi maluje
czasami pożartuje
A jak trzeba przytuli i pocałuje
Zgubiłam Twój adres mailowy
Napisać nie mogę
Serce zasmucone
wciąż bije na trwogę
Kategoria: Wiersze